Pomoc prawna - tel: 691 395 793 - e-mail: @ Kancelaria Adwokacka Usługi Odszkodowania Rozwody Prawo Spółek Handlowych Prawo Pracy Prawo Administracyjne i Podatkowe Sprawy Karne Cennik Blog Kontakt małżeństwa zawsze przewraca życie rodzinne do góry nogami. Małżonkowie nie mogą się porozumieć, ciągle mają do siebie pretensje. Wzajemnie obarczają się winą za rozpad związku. W tym czasie najczęściej skoncentrowani są na sobie i nie zauważają, że najbardziej pokrzywdzoną osobą jest dziecko. Rozwód rodziców to dla dziecka bardzo duża trauma, często nie może sobie z nią poradzić nawet w wieku dorosłym. Przecież ono kocha oboje rodziców i nie zawsze wie, co się wokół niego dzieje. Im bardziej rodzice są skonfliktowani, tym mocniej odczuwa to dziecko. Rozwód - kto sprawuje opiekę nad dzieckiem? W postępowaniu rozwodowym sąd orzeka nie tylko o trwałym rozpadzie pożycia małżeńskiego, ale także może rozstrzygnąć o winie (lub bez orzekania winy), podziale majątku oraz o opiece nad małoletnim dzieckiem. Najczęściej w wyniku postępowania przyznaje sprawowanie opieki rodzicielskiej jednemu z rodziców. Drugi rodzic według ustanowionego wyroku ma prawo do kontaktów z dziećmi i jest obowiązany płacić alimenty na ich utrzymanie. Najczęściej tym drugim rodzicem jest ojciec. Statystyki prowadzone przez Ministerstwo Sprawiedliwości potwierdzają, że w sądach rodzinnych ojcowie stoją na straconej pozycji. W latach 2011-2017 opiekę nad dzieckiem w 60% spraw sądy przyznały matkom, tylko w 5% dostali ją ojcowie. Z czego to wynika? Przede wszystkim z przepisów Kodeksu Rodzinnego i Opiekuńczego, które zakładają przyznanie opieki nad dzieckiem jednemu z rodziców dla dobra dziecka. Drugim powodem jest stereotyp myślenia zakładający, że matka zapewni dziecku lepszą opiekę i wychowanie. Niektórzy twierdzą, że na takie statystyki wpływ ma także fakt, że większość sędziów w sądach rodzinnych to kobiety. Zgodnie z obowiązującym prawem sąd najczęściej władzę rodzicielską przyznaje obojgu rodzicom, ale prawo do opieki nad dzieckiem tylko jednemu z nich, najczęściej jest to matka. To z nią dziecko mieszka, ona opiekuje się nim codziennie, otrzymuje alimenty na jego utrzymanie. Sąd podejmując decyzję o sprawowaniu opieki może decydować o sposobie wykonywania władzy rodzicielskiej: ograniczyć władzę rodzicielską jednego z rodziców, pozbawić władzy rodzicielskiej jednego lub obojga rodziców. Przesłanką do podjęcia określonej decyzji jest zawsze kierowanie się dobrem dziecka. Podstawą jest określenie więzi między dzieckiem a rodzicami. Informacje w tym zakresie uzyskuje od Rodzinnego Ośrodka Diagnostyczno-Konsultacyjnego. W przypadku dzieci kilkunastoletnich może także kierować się ich zdaniem. Opieka naprzemienna Choć obowiązujące prawo rodzinne nie sankcjonuje jeszcze opieki naprzemiennej (projekt zmian ustawy w sejmie), to coraz częściej sąd przychyla się do wykonywania władzy rodzicielskiej naprzemiennie przez oboje rodziców. Warunkiem takiego orzeczenia jest złożenie podczas rozprawy rozwodowej porozumienia wychowawczego. Takie porozumienie byłych współmałżonków powinno zawierać: miejsce zamieszkania dziecka, częstotliwość zmiany opieki nad dzieckiem, sposoby i zasady kontaktu, sposoby podejmowania ważnych decyzji (zdrowie, szkoła, wakacje, ferie) sposoby rozstrzygania sporów, podział kosztów związanych z wychowaniem dziecka. Bez tego wniosku sąd nie przyzna opieki naprzemiennej. Niestety wiele kwestii nie jest jeszcze rozwiązanych ustawowo, co stanowi spory problem. Oboje rodzice sprawują opiekę w równym zakresie, więc jak należy rozliczać koszty utrzymania i świadczenia alimentacyjne? Jak pokrywać dodatkowe wydatki związane z wakacjami, feriami? To tylko nieliczne przykłady kwestii spornych, może być ich znacznie więcej. Generalnie nie ma problemów, gdy rodzice potrafią się porozumieć, podzielić się opieką i zależy im na dobru dziecka. Kwestie sporne będzie jednak musiał rozstrzygać sąd. Opiekę naprzemienną sądy przyznają wyłącznie wtedy, gdy rodzice mieszkają w tym samym mieście. Głównym powodem jest konieczność spełniania obowiązku szkolnego. Dziecko najczęściej 2 tygodnie mieszka z mamą, potem 2 tygodnie z tatą. Każde z rodziców musi dowozić dziecko do przedszkola lub szkoły. Jakie prawa ma ojciec do dziecka po rozstaniu? Po uzyskaniu rozwodu to matka najczęściej ma prawo opiekowania się dziećmi. Ojcowie zachowują prawo do kontaktów z dzieckiem: cyklicznych spotkań w weekendy, sprawowania opieki podczas połowy wakacji i ferii zimowych. Dla niektórych ojców takie kontakty są wystarczające, dla innych zbyt rzadkie. Po rozwodzie chcą spędzać z dziećmi jak najwięcej czasu. W zasadzie nie ma z tym większego problemu, jeżeli dobrze układają mu się kontakty z eksmałżonką. Tym bardziej, że obecnie większość matek jest aktywna zawodowo i bardzo chętnie skorzysta z pomocy drugiego rodzica w opiece nad dziećmi. Niestety nie zawsze relacje między rodzicami układają się poprawnie. Bardzo często zdarza się, że matka utrudnia ojcu kontakt z dziećmi pod różnymi pretekstami. O ile sytuacja się powtarza, ojciec powinien dochodzić swoich praw przed sądem. Nie jest to sprawa prosta. Na utrudnianie kontaktów najczęściej ojcowie reagują emocjonalnie, czyli zwlekają z zapłatą alimentów. To niestety błąd dający matce prawne argumenty. Skoro ojciec nie płaci na dzieci, to nie może się nimi opiekować. W ten sposób tworzy się zamknięte koło, rodzice walczą, a najbardziej pokrzywdzone jest dziecko. Prawo do opieki nad dzieckiem dla ojca przyznaje sąd, ale tylko w sytuacjach, gdy matka zrzeka się opieki nad nim lub gdy uzależniona jest od alkoholu lub środków odurzających. Niestety to efekt stereotypowego pojmowania rodziny i roli ojca. Sędziowie nie zauważają, że w ostatnich latach model rodziny uległ wielkim zmianom. Ojcowie coraz chętniej chcą uczestniczyć w procesie wychowawczym swoich dzieci i poświęcać im największą uwagę. Kobiety aktywne zawodowo bardzo chętnie po rozwodzie podzielą się rolą matki z ojcem. Codzienna opieka podzielona z ojcem pozwoli jej pozostać aktywną w zawodzie, zapewnić dziecku odpowiedni standard życia i opiekę obojga rodziców. Kiedy ojciec może odebrać dziecko matce? Od wielu lat ojcowie walczą o swoje prawa rodzica przed sądem. Chcą po rozstaniu współuczestniczyć w wychowaniu dziecka, mieć wpływ na jego edukację, zdrowie, zajęcia pozalekcyjne. Chcą także mieć z nimi częstsze kontakty niż tylko w weekendy. Czasami zdarza się, że podczas spotkań z dzieckiem zauważa, że zachowanie dziecka uległo zmianie, czasami jest zaniedbane. Mimo, że sąd przyznał opiekę nad dziećmi matce, to w określonych sytuacjach ojciec może wystąpić do sądu o pozbawienie jej tych praw. Kodeks Rodzinny i Opiekuńczy przewiduje 9 takich przesłanek: choroba psychiczna, długotrwała choroba uniemożliwiająca stałą opiekę, uzależnienie od alkoholu i środków odurzających, więzienie, rażące zaniedbywanie obowiązków, przemoc fizyczna lub psychiczna, rozwiązły tryb życia, nakłanianie dziecka do przestępstwa lub prostytucji, zmuszanie dziecka do pracy zarobkowej. Jeżeli ojciec zauważy występowanie jednej z tych przesłanek, może wystąpić o przyznanie mu prawa do opiekowania się dziećmi. Oczywiście musi udowodnić swoje zarzuty, co nie zawsze jest proste. Sądy częściej dają wiarę matkom, niż ojcom. Ze względu na standardowe postępowanie sądów ojciec musi liczyć się z trudną walką. Może jednak liczyć na pomoc licznych fundacji i stowarzyszeń wspierających walkę ojców o swoje prawa. Zapewniają nie tylko wsparcie merytoryczne, ale także pomoc prawną. W razie potrzeby można zwrócić się o pomoc do: Centrum Praw Ojca i Dziecka, Fundacji Praw Ojców Pokrzywdzonych przez Sądy, Fundacja Centrum Praw Ojca i Dziecka, Centralne Stowarzyszenie Obrony Praw Ojca i Dziecka. Zła opieka nad dzieckiem - gdzie zgłosić? Niestety bardzo duża grupa rodziców uważa, że krzyk, bicie to najlepsze metody wychowawcze. Nie zdają sobie sprawy, że może to powodować stałe urazy psychiczne i że agresja rodzi agresję. Niepowodzenia szkolne to najczęściej wynik błędów wychowawczych rodziców. Brak czasu, zbywanie dzieci lakonicznymi odpowiedziami, powodują, że próbują szukać aprobaty gdzie indziej, nie zawsze jest to odpowiednie środowisko. Coraz częściej w mediach słyszymy komunikaty o maltretowanych dzieciach lub przypadkach brutalnego pobicia. Często takim wypadkom można by zapobiec, gdyby była odpowiednia reakcja otoczenia, członków rodziny, sąsiadów, nauczycieli, wychowawców w przedszkolu. Niestety w społeczeństwie dominująca jest zasada nie wtrącania się w sprawy innych. W przypadku dzieci absolutnie nie można jej stosować, bo dzieci są bezbronne. Każde naruszenie bezpieczeństwa dziecka należy zgłaszać odpowiednim służbom. W przypadku krzyków i płaczu dzieci najlepiej jest zawiadomić policję, która może podjąć natychmiastową interwencję i zapobiec nieszczęściu. W przypadku zaobserwowania zaniedbania dziecka, braku opieki, brudnych ubranek, należy zawiadomić Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej. Niestety samo zawiadomienie nie zawsze wystarczy, jeżeli chcemy mieć pewność, że nasza interwencja odniosła skutek, to najlepiej jest domagać się oficjalnego poświadczenia zgłoszenia i podjętych działań. Dzieci nie potrafią bronić się samodzielnie, zwłaszcza wtedy, gdy krzywdzą ich rodzice. Jedyną szansą dla nich jest empatia członków rodziny, sąsiadów lub osób zupełnie obcych. To oni powinni zauważyć, że z dzieckiem dzieje się coś niepokojącego, że ktoś robi mu krzywdę. O autorzeAdwokat Małgorzata Wielgus - Absolwentka Wydziału Prawa i Administracji na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Od kilkunastu lat prowadzi własną kancelarię adwokacką w centrum Lublina. Wiedza i doświadczenie pozwala jej na codzień prowadzić sprawy z zakresu prawa rodzinnego, cywilnego czy karnego. W wolnych chwilach autorka bloga prawniczego.
W przypadku rozwodu jednym z najważniejszych aspektów, który należy uwzględnić, jest ustalenie opieki nad dziećmi. Jest to proces, który może wywołać wiele emocji i trudności dla obu stron. W niniejszym artykule omówimy informacje dotyczące ustalania opieki nad dziećmi, praw rodzicielskich i procesu podejmowania decyzji w przypadku rozwodu.
Opieka nad dzieckiem po rozwodzie Rozpoczęte przez ~Michał , 28 maj 2019 ~Michał Napisane 28 maja 2019 - 07:50 Jestem ojcem 15 latki. Po rozwodzie córka zamieszkała z matką, oboje z była żoną mamy prawa rodzicielskie, decyzją sądu córka mieszkała dotąd z matką, ja płacę alimenty i widujemy się kiedy tylko chcemy. W praktyce córka bywa 3 dni w tygodniu u mnie, 4 dni u mamy. Minęły 3 lata, córka chce zamieszkać ze mną, nie jest to impulsywna decyzja, ona tego chce od samego początku. Matka w końcu zgodziła się z jej wolą, córka ma zamieszkać ze mną, a właściwie już mieszka, chcę ją jeszcze przemeldować do siebie. Jak to wygląda w praktyce, czy musimy sąd powiadamiać o tym jeśli sami ustaliliśmy wszystko i nie ma kwestii spornych. Czy sąd musi być powiadomiony, że córkę zabieram do siebie i ją przemalowuje? Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Michał ~Michał Napisane 28 maja 2019 - 08:17 ... przemeldowuje miało być! Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie » odpowiedz » do góry Opieka nad dzieckiem po rozwodzie. Po krótce opiszę o co mi chodzi i przedstawię się. Mam na imię Paweł, posiadam stały umiarkowany stopień niepełnosprawności (który już miałem przed małżeństwem). Obecnie jestem w trakcie sprawy rozwodowej i walczę o to, by maje pięcioletnie dziecko przyjeżdżało do mnie. Moja żona i jej9 odp. Strona 1 z 1 Odsłon wątku: 9424 Zarejestrowany: 19-12-2013 17:12. Posty: 4400 IP: Poziom: Przedszkolak 1 października 2014 10:13 | ID: 1150827 Czas rozwodu jest trudny dla wszystkich, zwłaszcza jeśli w grę wchodzi kwestia ustalania opieki nad dzieckiem. Ekspert portalu - adwokat Olga Tusińska, podsuwa przydatne rady. Czy masz doświadczenie ze sprawą rozwodową? Podziel się z nami swoimi radami! 1 Stokrotka Poziom: Pełnoletnia Zarejestrowany: 28-04-2009 15:58. Posty: 66128 1 października 2014 10:47 | ID: 1150845 Zawsze przy rozwodach rodziców najbardziej pokrzywdzone są dzieci, czy to małe czy to juz prawie dorosłe.. 1 października 2014 15:09 | ID: 1150951 Mądrzy rodzice nie zrobią świadomie krzywdy dziecku, ale jeżeli dziecko jako karta przetargowa to już dramat dla wszystkich 3 Sonia Poziom: Pełnoletnia Zarejestrowany: 06-01-2010 16:15. Posty: 112846 1 października 2014 15:41 | ID: 1150966 baszka (2014-10-01 15:09:33)Mądrzy rodzice nie zrobią świadomie krzywdy dziecku, ale jeżeli dziecko jako karta przetargowa to już dramat dla wszystkich Masz racje Basiu... Często dziecko jest wykorzystywane przez rodziców do tego, aby za jego pośrednictwem móc dokopać swojej byłej ''połówce''... 4 MilkaZalpejskiego Zarejestrowany: 06-12-2010 10:39. Posty: 476 3 października 2014 09:24 | ID: 1151445 jestem juz po rozwodzie ale moj ex używał dziecka jako własnie karty przetargowej aby dopiec mi ...a ostatnio powiedział córce ze juz jej nie bedzie odbierał z przedszkola i brał na weekendy...nie wiem kim trzeba byc by coś takiego powiedziec 6 letniemu dziecku!!!! i niestety prośby i tłumaczenia ze robi jej największą krzywde nie odniosły sukcesów.... 5 gocha2323 Poziom: Maluch Zarejestrowany: 23-04-2013 20:58. Posty: 12534 3 października 2014 12:07 | ID: 1151514 Sonia (2014-10-01 15:41:29) baszka (2014-10-01 15:09:33)Mądrzy rodzice nie zrobią świadomie krzywdy dziecku, ale jeżeli dziecko jako karta przetargowa to już dramat dla wszystkich Masz racje Basiu... Często dziecko jest wykorzystywane przez rodziców do tego, aby za jego pośrednictwem móc dokopać swojej byłej ''połówce''... co prawda to prawda. Z włąsnych obserwacji dosżłam do wniosku, że dziecko służy, aby dokopać swojemu ex. Mam trzy znajome po rozwodach i często słyszę od nich zwroty typu "juz dziecka nie zobaczy". Rodzic świadomie też działa na psychikę dziecka mając na celu zniechecenie dziecka do drugiego rodzica 6 Maniuśka Poziom: Starszak Zarejestrowany: 12-10-2010 15:30. Posty: 4401 3 października 2014 12:51 | ID: 1151522 gocha2323 (2014-10-03 12:07:17) Sonia (2014-10-01 15:41:29) baszka (2014-10-01 15:09:33)Mądrzy rodzice nie zrobią świadomie krzywdy dziecku, ale jeżeli dziecko jako karta przetargowa to już dramat dla wszystkich Masz racje Basiu... Często dziecko jest wykorzystywane przez rodziców do tego, aby za jego pośrednictwem móc dokopać swojej byłej ''połówce''... co prawda to prawda. Z włąsnych obserwacji dosżłam do wniosku, że dziecko służy, aby dokopać swojemu ex. Mam trzy znajome po rozwodach i często słyszę od nich zwroty typu "juz dziecka nie zobaczy". Rodzic świadomie też działa na psychikę dziecka mając na celu zniechecenie dziecka do drugiego rodzica Tylko szkoda że taka mamusia nie wie, że potem takie dziecko będzie miało traumę i problemy w życiu dorosłym z kontaktami międzyludzkimi i określaniem swoich uczuć 7 oliwka Poziom: Dzierlatka Zarejestrowany: 19-04-2008 00:57. Posty: 161880 4 października 2014 09:41 | ID: 1151756 Nie miałam takiego doświadczenia i mam nadzieję, że to już tak zostanie... Jak czasami widzę w filmach jak to dzieci "wędrują" od mamy do taty... ogarnia mnie ogromny smutek i żal... Nie wyobrażam sobie by moje dzieci były tak wychowywane a teraz moje wnuki... Byłam, jestem i bedę za stabilizacją rodziny... Ostatnio edytowany: 04-10-2014 09:42, przez: oliwka 8 eliza87 Zarejestrowany: 21-09-2020 11:27. Posty: 35 8 lutego 2021 09:59 | ID: 1467929 Jeśli szukasz dobrego adwokata w Kielcach, który poprowadzi Twój rozwód, skontaktuj się z Spotkasz tu najlepszych, doświadczonych radców prawnych zajmujących się także rozwodami.
Opieka nad dzieckiem po rozwodzie w świetle nowego związku rodzica. Akty prawne: Ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks cywilny (j.t. Dz. U. z 2014 r., poz. 121) Ustawa z dnia 25 lutego 1964 r. – Kodeks rodzinny i opiekuńczy )Dz.U. 1964 nr 9 poz. 59) Ustawa z dnia 17 listopada 1964 r. Kodeks postępowania cywilnego. (Dz.U. 1964 nr 43 poz
Dzień dobry... Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało. Ania Ślusarczyk (aniaslu) Zaloguj Zarejestruj Dzisiaj Dzień Ojca i z tej okazji zapraszam cię do wysłuchania rozmowy, której bohaterem jest Patrick Ney. Psycholog, doradca rodzicielski, tata dwóch córeczek, urodzony w Anglii, co w tej historii ma również znaczenie ;) Posłuchaj rozmowy Natomiast o 17:00 zapraszam Cię na live z Agnieszką Hyży - porozmawiamy o rodzicielstwie, macierzyństwie i oczywiście o ojcostwie. O tym co robić z "dobrymi radami". Dołącz reklama Starter tematu Mamawdwupaku Rozpoczęty 10 Październik 2020 Tagi dziecko rozwod rozwód a ciąża #1 Cześć, jakiś czas temu założyłam wątek w którym opisałam sytuację w jakiej się znalazłam. W skrócie, mąż zostawił mnie z dwuletnim synem w dodatku w ciąży. Pierwsze miesiące robił ze mnie potwora od którego musiał odejść a później okazało się że po prostu ma kogoś innego. Czuję się fatalnie. Najchętniej zabrałabym syna i wyjechała jak najdalej od niego i żeby nigdy więcej nie patrzeć na niego i żeby nie miał żadnego wpływu na wychowanie naszych dzieci. To nie jest człowiek z którym założyłam rodzinę. I właśnie z tym się do Was zwracam. Chciałabym poznać historie kobiet które po zdradzie/porzuceniu przez męża, lecząc swoje złamane serce tak jak ja musiały poradzić sobie z myślą ze ich kochane dziecko będzie spędzało czas z ojcem. Z jednej strony zdaję sobie sprawę z tego ze dzieci potrzebują oboje rodziców, ale on pojawia się kiedy akurat mu pasuje, zabiera dziecko na kilka godzin, zapewniając tyle atrakcji i prezentów, ze przez kolejne trzy dni nie mogę sobie z synem poradzić, poudostępnia kilkanaście zdjęć pokazujących jak cudownym jest ojcem i ma z głowy. Dziecko zakochane w tatusiu przeżywa później, że nie pojawia się kolejny tydzień/dwa/trzy, zależy czy ma inne plany czy nie. Każde zbliżające się spotkanie to dla mnie ogromny stres. Za niedługo urodzę córeczkę i będę musiała przechodzić wszystko od nowa. błagam powiedzcie jak sobie z tym radzicie reklama M Mamawdwupaku 11 Październik 2020 Jeżeli chodzi o częstsze spotkania to kompletnie nie ma szans. Od początku powiedziałam ze musi się zajmować dzieckiem co drugi weekend. Pozostałe dni miały być do ustalenia ale jego grafik zmienia się co chwile i nic nie mogłam z nim dogadać. W tygodniu pracuje jako nauczyciel w dwóch szkołach popołudniami treningi piłki nożnej (w jednej jako zawodnik a chyba w tym momencie w dwóch jako trener) plus treningi personalne, w weekendy mecze, kolejne szkolenia trenerskie i z tego co wiem zaczął jakieś studia podyplomowe. Tak żyliśmy do tej pory: ja zgodziłam się na to żeby zajmować się dziećmi i odłożyć swoją karierę na bok, a on zarabiał rozwijając swoje pasje. Z tego względu tez zdecydowaliśmy się szybciej na drugie dziecko. Nie... #2 Rozmowa, rozmowa, ewentualnie mediacje. Na dłuższą metę tak się nie da. On będzie bohaterem, Ty wredna matką. Wiele moich koleżanek to przeżywa, gdy ojciec pojawia się i jest super tatuś. Myślę, że warto aby włączyć go w codzienność. Żłobek, zakupy, etc. Ty musisz być stanowcza. Sorki, ale raz na miesiąc to można być super, wow. Może ktoś podpowie jakieś rozwiązanie. Pamiętaj, że dziecko potrzebuje rodziców, którzy mówią jednym głosem. Przytulam! #3 Potrzebny jest czas. Przede wszystkim dla Ciebie, bo dzieci są jeszcze małe i narazie tak wlasnie bedzie: Ty bedziesz poswiecac kazda wolna chwile, bedziesz ojcem i matka, bedziesz sie starac zrekompensowac niepelna rodzine, a i tak nie wygrasz( tak Ci sie bedzie wydawac) z tym "idealnym" tatusiem raz w miesiacu. Tak bedzie, bo dzieci potrzebuja ojca, tesknia za nim jaki by nie byl i nie rozumieja tego, co sie dzieje i chcialyby zeby bylo inaczej. Niestety im mniej go bedzie, tym bardziej bedzie idealny, ale do czasu. Ja rozwiodlam sie, jak syn mial 3 lata. Poczatki byly trudne. Po kazdym powrocie z weekendu byl placz i tlumaczenia z mojej strony. Do tego swieze sprawy miedzy nami sprawialy, ze kazdy taki weekend byl bardzo stresujacy. Trwalo to kilka lat zanim przestalismy sie nienawidziec i zaczeli dogadywac. Teraz syn ma 10 lat, rozumie duzo wiecej, ale i tak czesto z tych wizyt wraca smutny, bo chcialby zeby bylo inaczej, jak u kolegow... Rozstanie to zawsze cieżki temat, zwlaszcza dla dzieci. Co moge doradzic, to im szybciej sie zaczniecie dogadywac, tym lepiej dla wszystkich. Musisz pamietac, ze to co sie dzieje miedzy wami, jest miedzy wami - dzieci nie mozna w to wplatywac i mimo, ze w srodku masz zlamane serce, zyczysz temu facetowi jak najgorzej i szczerze go nienawidzisz, bedziesz go przed dziecmi tlumaczyc, ze tatus kocha, ze bardzo chcial sie spotkac, ale nie mogl... ech ciezki czas przed Wami i musisz byc silna, ale bedzie lepiej, zobaczysz☺ przetrwasz to #4 Zastanawiałam się co u Ciebie, czy jednak wam się ułożyło. Ale zobaczysz że nad Tobą i Twoimi dziećmi zaświeci słońce. Znajdziesz kogoś kto będzie Cię kochał bezgranicznie i pomoże Ci choć w części zastąpić ojca Twoim dzieciom. Aczkolwiek one zawsze będą miały jednego ojca. Rozmowa przede wszystkim. Niestety pamiętam że z rozmową było u Was bardzo ciężko bo On ma swoje widzi mi się. W tej sytuacji z doświadczenia mojego narzeczonego sprobowalabym poprzez mediacje z adwokatem (ostatecznie w sądzie) ustalić konkretny zakres obowiązków i konkretne dni godziny, święta. Czas kiedy ojciec widzi się z dziećmi i może uczestniczyć np w pobieraniu ich z przedszkola, żłobka. Nie musi to być tylko co drugi weekend. Niech go będzie więcej w ich życiu, skoro tak działa na Twoje dziecko że go przekupuje parę dni A potem go nie ma. Takie dziecko jest za małe żeby rozumiał co się dzieje. Moim zdaniem powinniście to ustalić i konkretnie się z tego rozliczać. On musi wiedzieć że nie jesteś alfą i omegą. Musi Cię z tego wyreczac zwłaszcza że zostawił Cię z małym dzieckiem i w ciąży. Porozmawiaj z jakimś adwokatem który Ci doradzi jak to zrobić (najlepiej z kobietą) #5 Jeżeli chodzi o częstsze spotkania to kompletnie nie ma szans. Od początku powiedziałam ze musi się zajmować dzieckiem co drugi weekend. Pozostałe dni miały być do ustalenia ale jego grafik zmienia się co chwile i nic nie mogłam z nim dogadać. W tygodniu pracuje jako nauczyciel w dwóch szkołach popołudniami treningi piłki nożnej (w jednej jako zawodnik a chyba w tym momencie w dwóch jako trener) plus treningi personalne, w weekendy mecze, kolejne szkolenia trenerskie i z tego co wiem zaczął jakieś studia podyplomowe. Tak żyliśmy do tej pory: ja zgodziłam się na to żeby zajmować się dziećmi i odłożyć swoją karierę na bok, a on zarabiał rozwijając swoje pasje. Z tego względu tez zdecydowaliśmy się szybciej na drugie dziecko. Nie chcieliśmy żeby syn był jedynakiem a za kilka lat jak dzieci podrosną chciałam się skupić na swoim rozwoju. Jedynie studiuję zaocznie, w tym czasie syn zostawał z jednymi lub drugimi dziadkami. W tym momencie jest problem żeby przyjechał w weekendy. Od początku września widział syna raz jak pożyczał mi samochód, potem jak go odbierał, raz pojechał ze mną po małego do żłobka (czyli tez jakieś 15 minut), I dzisiaj po tylu tygodniach wziął go na jeden dzień i to pojechał z nim do swojej matki czyli ona zajmowała się dzieckiem a on odhaczył dzień. A tak to albo zapomniał ze to jego weekend, albo miał szkolenie, albo mecz Ciagle coś. A co do obowiązków. Nie mówię ze jest złym ojcem, bo zawsze jak był w domu to pomagał, w nocy wstawaliśmy zawsze na zmianę ale tak ogólnie to on był zawsze od zabawy. Nie potrafi go uspać, porządnie nakarmić...nic. dzisiaj mały wstał po 6 i mówiłam ze w południe musi iść spać to stwierdził ze próbował ale mu się nie chciało. Wiec o 17 dostałam marudzące, zmęczone dziecko w dodatku tak głodne ze sama byłam w szoku ze sam zjadł kolację i to tak w siebie wpychał jakby cały dzień nic nie dostał (a należy do tych dzieci u których jedzenie to wręcz smutny obowiązek) . 139 484 471 250 130 470 472 410