Nowy Złoty Pociąg? Wagon Hitlera na Dolnym Śląsku Data utworzenia: 8 czerwca 2017, 14:46. Data aktualizacji: 16 czerwca 2017, 16:55. Co prawda nie jest to legendarny już Złoty Pociąg, ale przynajmniej jest pewność, że istnieje. To replika wagonu, z którego Adolf Hitler dowodził w czasie II wojny światowej. To tu zapadały kluczowe dla Polski decyzje. Teraz eksperci i pasjonaci odbudowują ten niezwykły wagon w Jedlinie Zdroju przy Pałacu Jedlinka. Wagon Hitlera Foto: Bartosz Szarafin / Radio Wrocław / BRAK Do powstającej właśnie w Jedlinie Zdroju repliki salonki Hitlera oraz jego wagonu pancernego dotarło Polskie Radio Wrocław. Praca wre, a dwa wagony pociągu Amerika z okresu II wojny światowej turyści zwiedzą już w lipcu. Będziemy mogli poczuć klimat tamtych ponurych dni, bo to właśnie w tym miejscu zapadały ważne i trudne dla Polski decyzje. Wagon został już pomalowany. Rekonstruktorzy położyli dach i wstawili okna, a niebawem wnętrze wypełnią meble, które stworzono równolegle w innym miejscu. – Zaczynamy wchodzić w godzinę przedziałów. A miał ich siedem. W tym ten słynny, konferencyjny ze stołem dębowym, przy którym wódz i jego generałowie wydawali rozkazy – mówi w PRW Łukasz Kazek, jeden z opiekunów projektu. By odbudowywane fragmenty pociągu były jak najbliższe oryginałowi, prace są konsultowane z niemieckim zakładem produkcyjnym, w którym powstawały takie wagony w latach 30 XX wieku i który wciąż działa. – Udało się też zdobyć oryginalną mapę sztabową z 1941 r., którą podczas zwiedzania będą mogli zobaczyć turyści – podkreśla Łukasz Kazek. Ważne są takie szczegóły, jak rodzaj drewna, kolor firanek, a także specjalne pręty do rozkładania map, by nie trzepotały na wietrze. Jest to o tyle łatwiejsze, że rekonstruktorzy są w posiadaniu oryginalnej książki zawierającej wzory wykładzin, firan, tapet, czy drewna. Ostatnia Wigilia w Breslau, pierwsza we Wrocławiu Zobacz także Nocne Wiedźmy. Kobiecy koszmar żołnierzy III Rzeszy /9 Wagon Hitlera Bartosz Szarafin / Radio Wrocław / BRAK To dokładna replika miejsca, w którym zapadały ważne, trudne decyzje /9 Adolf Hitler East News Adolf Hitler obradował z generałami przy słynnym, dębowym stole /9 Wagon Hitlera Bartosz Szarafin / Radio Wrocław / BRAK Wagon został już pomalowany. Rekonstruktorzy położyli dach i wstawili okna /9 Wagon Hitlera Bartosz Szarafin / Radio Wrocław / BRAK Niebawem wnętrze wypełnią meble, które stworzono równolegle w innym miejscu /9 Wagon Hitlera Bartosz Szarafin / Radio Wrocław / BRAK By odbudowywane fragmenty pociągu były jak najbliższe oryginałowi, prace są konsultowane z niemieckim zakładem produkcyjnym, w którym powstawały takie wagony /9 Wagon Hitlera Bartosz Szarafin / Radio Wrocław / BRAK Udało się też zdobyć oryginalną mapę sztabową z 1941 r., którą podczas zwiedzania będą mogli zobaczyć turyści /9 Adolf Hitler East News To w tym wagonie Hitler podejmował kluczowe decyzje dotyczące Polski /9 Wagon Hitlera Bartosz Szarafin / Radio Wrocław / BRAK Na odnalezionej Mapie można znaleźć również regiony leżące teraz na Dolnym Śląsku /9 Wagon Hitlera Bartosz Szarafin / Radio Wrocław / BRAK Rekonstruktorzy są w posiadaniu oryginalnej książki zawierającej wzory wykładzin, firan, tapet, czy drewna Masz ciekawy temat? Napisz do nas list! Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji Podziel się tym artykułem:
Puste miejsce przy wigilijnym stole - ten zwyczaj kultywowany jest w wielu polskich domach. Jedno nakrycie więcej, niż wynosi liczba domowników, ustawiali także nasi przodkowie. Opis wydawcy Ich historii nikt wcześniej nie zdecydował się opowiedzieć. Inspirowana życiem Margot Wölk, degustatorki posiłków Hitlera, porównywana do "Lektora" wstrząsająca powieść, która prowokuje pytania o współudział zwykłych ludzi w zbrodniach. Pewnego ranka do drzwi Rosy Sauer pukają esesmani, aby oznajmić, że ma być testerką Hitlera. Trzy razy dziennie ona i dziewięć innych kobiet będzie w tajnej siedzibie w Wilczym Szańcu próbować potraw przeznaczonych dla Führera. Zmuszone do jedzenia tego, co mogłoby je zabić, degustatorki zaczynają dzielić się na dwie grupy: fanatyczki lojalne wobec Hitlera oraz kobiety takie jak Rosa – upierające się, że nie są nazistkami, mimo że każdego dnia ryzykują dla przywódcy własne posiłków, z których każdy może być tym ostatnim, nie przeszkadza kobietom nawiązywać przyjaźni, pożądać, wreszcie kochać. Choć są traktowane niemal jak więźniarki, nadal targają nimi pragnienia młodości. W swej powieści Rosella Postorino odważnie zagłębia się w dwuznaczność ludzkich impulsów i relacji, by zadać pytanie o to, co znaczy być i pozostać jedenastej rano wszystkie byłyśmy już wygłodniałe. Nie miało to nic wspólnego z wiejskim powietrzem ani jazdą autobusem. To ssanie w żołądku to był strach. Od lat towarzyszył nam głód i strach. I kiedy zapach potraw zakręcił się nam w nosie, krew zapulsowała w skroniach, a do ust napłynęła ślina. Popatrzyłam na dziewczynę z trądzikiem. Czuła to samo co ja. Fasolka była polana roztopionym masłem. Nie widziałam masła od dnia mojego ślubu. Zapach pieczonej papryki szczypał mnie w nozdrza, mój talerz był pełny po brzegi, nie mogłam od niego oderwać oczu. Na talerzu dziewczyny siedzącej naprzeciwko piętrzyła się kopka ryżu z zielonym groszkiem.– Jedzcie – powiedzieli nam z rogu sali i było w tym coś więcej niż zaproszenie, mniej niż łaknienie w naszych oczach. Półotwarte usta, przyspieszony oddech. Zawahałyśmy się. Nikt nie pożyczył nam smacznego, więc może mogłam jeszcze wstać i powiedzieć dziękuję bardzo, rano kury były hojne, jedno jajko mi na dziś wystarczy.(fragment)Rosella Postorino (ur. 1978) – włoska pisarka. Dorastała w Kalabrii, obecnie mieszka i pracuje w Rzymie. Debiutowała opowiadaniem In una capsula wydanym w antologii Ragazze che dovresti conoscere (2004). Autorka powieści, które zdobyły wiele włoskich nagród literackich: La stanza di sopra (2007), L’estate che perdemmo Dio (2009), Il corpo docile (2013), oraz kilku przedstawień w 2018 roku Przy stole z Hitlerem została nagrodzona Premio Campiello, a prawa do jej wydania zakupiło kilkanaście krajów. GATUNEK Beletrystyka WYDANO 2019 1 października JĘZYK PL polski DŁUGOŚĆ 289 Liczba stron WYDAWCA WAB WIELKOŚĆ 6,3 MB Więcej książek autora Rosella PostorinoFind many great new & used options and get the best deals for Przy stole z Hitlerem - Rosella Postorino [KSIÄĹ | Book | condition very good at the best online prices at eBay! Free delivery for many products.
Traudl Junge pochodziła z rodziny wyznającej nacjonalistyczne poglądy, a sama była urzeczona nazistowską retoryką W wieku 22 lat zaczęła pracować jako sekretarka Adolfa Hitlera. Gdy wojska hitlerowskie zaczęły odnosić klęski, Führer udał się do schronu razem z najbliższymi współpracownikami. Traudl Junge towarzyszyła mu do końca Po wojnie spisała swoje wspomnienia, w których przyznała się do winy, iż nie zdawała sobie sprawy ze skali tragedii, za którą odpowiadał jej szef Więcej takich historii znajdziesz na stronie głównej Traudl Junge zaczynała pracę u Adolfa Hitlera jako 22-latka. Początkowo była zafascynowała swoim szefem, jednak gdy po wojnie wyszły na jaw zbrodnie, których się dopuścił, nie mogła pogodzić się z faktem, że była częścią skrzętnie zaplanowanej przez niego machiny śmierci. Polecamy: Jaś Fasola zagra Adolfa Hitlera? Traudl Junge u schyłku życia wydała wywiad-rzekę "Z Hitlerem do końca". Opisała w niej pierwsze dni spędzone w gabinecie Adolf Hitlera oraz przebieg swej kariery. "Nauczyłam się przyznawać do tego, że w 1942 r., jako 19-latka, młoda i ciekawa życia, byłam zafascynowana Adolfem Hitlerem, że był on sympatycznym zwierzchnikiem i odnosił się do mnie po przyjacielsku, a zarazem po ojcowsku, że z całą świadomością, tłumiąc w sobie ostrzegawczy głos niemal do samego gorzkiego końca, chętnie przebywałam u jego boku. Po ujawnieniu zbrodni popełnionych przez tego człowieka do końca życia będzie mi towarzyszyło poczucie, że jestem współwinna" - przyznała. Dlaczego Traudl Junge została sekretarką Hitlera? Dlaczego młodziutka dziewczyna zaczęła wierzyć w wizję Adolfa Hitlera? Jak to możliwe, że będąc jego bliskim współpracownikiem, nie zdawała sobie sprawy z potworności jego działań? Okazuje się, że zło może przybierać przeróżne postacie. Również te, które na pierwszy rzut oka wydają się być dobrotliwym wujkiem. Gertruda "Traudl" Junge (z domu Humps) urodziła się w 1920 r. w Monachium. Dorastała w domu, w którym panowały nacjonalistyczne poglądy. Jej ojciec był członkiem partii NSDAP, głoszącej antysemickie i antybolszewickie hasła. Gdy Adolf Hitler doszedł w Niemczech do władzy w 1933 r. dla wielu ludzi było to wielkie święto. Dla rodziny Humpsów również. "W mojej szkole i generalnie w całym kraju dojście Adolfa Hitlera do władzy traktowano jako wyzwolenie. Wierzyliśmy, że Niemcy znów mogą mieć nadzieję. Poczułam wtedy wielką radość. Zostało to w szkole przedstawione jako punkt zwrotny w losach ojczyzny. Istniała szansa, że niemiecka pewność siebie może się na nowo umocnić... Wcześniej duch narodowy był stłumiony, a po tym wydarzeniu odnowił się, na co ludzie zareagowali bardzo pozytywnie" - napisała Traudl Junge w swojej książce. Resztę artykułu znajdziesz pod materiałem wideo: Traudl Junge dołączyła do "Ligi Niemieckich Dziewcząt", która zrzeszała młode Aryjki w wieku od 18 do 21 roku życia. Założycielka organizacji tak opisała jej misję: "Zadaniem naszej Ligi jest wychowanie młodych kobiet do przekazywania wiary narodowo-socjalistycznej i filozofii życia. Są to dziewczyny, których ciała, dusze i umysły są w harmonii, których zdrowie fizyczne i zrównoważona natura są wcieleniami tego piękna, które pokazuje, że ludzkość jest stworzona przez Wszechmogącego... Chcemy wyszkolić młode kobiety, które są dumne, wiedząc, że pewnego dnia zdecydują się dzielić życie z walczącymi mężczyznami. Chcemy u nas dziewcząt, które bez zastrzeżeń wierzą w Niemcy i Führera, co sprawi, że zaszczepią tę wiarę w sercach swoich dzieci. Wtedy narodowy socjalizm, a przez to same Niemcy, będą trwać wiecznie" - brzmiał komunikat. "Zachowywał się wręcz jak ojciec" Traudl Junge wierzyła żarliwie w hasła głoszone przez organizację. Choć pasjonowała się tańcem, postanowiła poszukać pracy w służbie państwu. Znalazła posadę w Kancelarii Nowej Rzeszy, a stamtąd trafiła wprost do biura Adolfa Hitlera. "Hitler miał dwie sekretarki. Fraulein Wolf i Fraulein Schroeder były jego pracownicami i stałymi towarzyszkami przez ponad 10 lat. Stres i napięcie związane z życiem dostosowanym do napiętego grafiku Hitlera wpłynęły na ich zdolność do sprawnego funkcjonowania, podobnie jak ich postępujący wiek. Pewnego dnia Hitler chciał podyktować dokument. Fraulein Wolf źle się czuła, Fraulein Schroeder była w teatrze w Berlinie. Był wściekły, gdy odkrył, że nie było nikogo, kto mógłby mu pomóc. (...) Stwierdził, że trzeba zatrudnić młodszą sekretarkę, aby zdjąć część ciężaru z barek obu weteranek. I tak pod koniec listopada 1942 r. do gabinetu Naczelnego Wodza wezwano 10 młodych dziewcząt" - czytamy w książce "Z Hitlerem do końca". W grudniu 1942 r. Führer wyznaczył Traudl Junge, by jako pierwsza poddała się testowi dyktowania. Dziewczyna przypadła mu do gustu i nie zrobiła błędów podczas pisania, więc powiedział swojemu bliskiemu współpracownikowi, Albertowi Bormannowi, że może odprawić pozostałe kandydatki. W swojej książce kobieta tak opisała, jak czuła się, zaczynając pracę w biurze Adolfa Hitlera. "Miałam 22 lata i nic nie wiedziałem o polityce, nie interesowało mnie to ... Przyznam, że fascynował mnie sam Adolf Hitler. Był dla mnie miłym szefem, zachowywał się wręcz jak ojciec, przyjaciel. Celowo zignorowałam wszystkie ostrzegawcze głosy we mnie i cieszyłam się, że mogę trwać u jego boku również do samego końca. Nie chodziło o to, co mówił, ale o sposób, w jaki mówił i jak to robił. Nigdy nie rozumiałam, jaki miał wpływ na nas wszystkich. Czasami, kiedy wyjeżdżał gdzieś bez nas, było prawie tak, jakby ktoś wyssał z pomieszczeń całe powietrze... Brakowało jakiegoś istotnego elementu, bez niego żyliśmy w próżni" - wyznała. Pracując dla Adolfa Hitlera, Traudl Junge poznała swojego przyszłego męża. Mężczyzna był oddanym służącym Führera. By mogło dojść do zalegalizowania związku para musiała poprosić o zgodę swojego szefa. Sekretarka zdradziła, jak zareagował Hitler. "Dowiadując się o naszych planach matrymonialnych, Hitler powiedział: »Cóż, z pewnością mam pecha z moim personelem. Najpierw Christian poślubia Datę (...), a teraz Traudl też mnie zostawia i zabiera ze sobą mojego najlepszego lokaja. Na szczęście Ty, Traudl, na razie zostaniesz ze mną. Twój mąż upiera się, że chce iść na front, a kiedy będziesz na niego czekać, możesz dalej dla mnie pracować«” - wyznała w swojej książce. Traudl Junge Ceremonia ślubna odbyła się w czerwcu 1943 r. Małżonkowie spędzili ze sobą cztery tygodnie, a następnie zostali rozdzieleni, gdy mąż Traudl Junge udał się na front. Od tamtej pory mieli się już nigdy się nie zobaczyć. W sierpniu 1944 r. mąż Traudl Junge zginął w Normandii. Smutną wiadomość swojej sekretarce przekazał sam Führer. 16 stycznia 1945 r. Adolf Hitler i jego najbliżsi współpracownicy przenieśli się do podziemnego bunkru. Sytuacja na froncie nie sprzyjała armii niemieckiej, a Führer doskonale zdawał sobie sprawę, że klęska jest blisko. Pod koniec kwietnia Armia Czerwona znajdowała się jedynie kilometr od kryjówki wodza. Chociaż przegrana była nieunikniona, Hitler nalegał, aby jego żołnierze walczyli na śmierć i życie. Nieustannie wysyłano instrukcje z rozkazami egzekucji, które miały być wykonane na wycofujących się dowódcach wojskowych. Wtedy też zaczęły pojawiać się sugestie, że sam Hitler powinien spróbować uciec. Führer odrzucił jednak ten pomysł, obawiając się możliwości schwytania. Dotarły do niego plotki o tym, że wojska radzieckie planowały zamknąć go w klatce i paradować z pojmanym wodzem ulicami Niemiec. Aby uniknąć upokorzenia, Adolf Hitler postanowił popełnić samobójstwo. 28 kwietnia 1945 r. Traudl Junge spisała ostatnią prywatną i polityczną wolę, a także testament Hitlera. Wódz pozostawił cały majątek partii nazistowskiej. Śmierć Adolfa Hitlera 28 kwietnia 1945 r. Adolf Hitler poślubił swoją partnerkę, Evę Braun. Była to smutna uroczystość, bo obydwoje wiedzieli już, co ich czeka. Małżonkowie postanowili popełnić razem samobójstwo. Hitler przetestował najpierw pigułkę cyjankową na swoim owczarku alzackim, Blondi. Podobno namawiał Evę Braun, by wybrała życie, jednak ona była nieugięta. Tak samo postąpił najbliższy współpracownik Hitlera - Joseph Goebbels. W swojej książce Traudl Junge tak opisała ostatnie chwile wodza III Rzeszy: "Nagle… rozlega się dźwięk wystrzału, tak głośny, tak blisko, że wszyscy ucichamy. Odbija się echem we wszystkich pokojach... Ochroniarz Hitlera, Rochus Misch, opowiedział mi: »Wszyscy czekali na strzał. Spodziewaliśmy się tego… No i przyszedł strzał. Heinz Linge zabrał mnie na bok i weszliśmy do środka. Zobaczyłem, jak Hitler osunął się przy stole. Nie widziałem krwi na jego głowie. I zobaczyłem Evę leżącą obok niego na sofie - w biało-niebieskiej bluzce z małym kołnierzykiem. (...) Miłość Evy do niego, jej lojalność były absolutne - co niewątpliwie dowiodła pod koniec«" - pisała Traudl Junge. Foto: Bettman / Getty Images Adolf Hitler Wielu obecnych w bunkrze współpracowników Hitlera również zdecydowało się iść w ślady wodza i popełnić samobójstwo. Reszta salwowała się ucieczką. Wśród tych drugich była również Traudl Junge. Kobietę aresztowano dopiero, gdy dotarła do Berlina. W wyniku procesu denazyfikacyjnego zakwalifikowano do tzw. IV grupy, w której znajdowali się bierni członkowie ruchu nazistowskiego. Nie postawiono jej nigdy żadnych zarzutów. Po wojnie spisała swoje wspomnienia, jednak chcący odciąć się od horroru wojny Niemcy nie byli nimi zainteresowani. W latach 70. kobieta udzieliła wywiadu, który spotkał się z zainteresowaniem opinii publicznej, a w 2002 r., przed samą śmiercią, wydała obszerną książkę "Z Hitlerem do końca", w której rozliczyła się ze swoją przeszłością. Znalazło się w niej poruszające wyznanie: "Oczywiście, że cały horror, o którym usłyszałam podczas procesu w Norymberdze o sześciu milionach Żydów, dysydentach czy ludziach innych ras, którzy zostali zabici, wstrząsnął mną głęboko. Ale wtedy jeszcze nie byłam w stanie zobaczyć w tym związku ze swoją przeszłością. Uspokajałam się myślą, że nie jestem osobiście za to odpowiedzialna i że nie wiedziałam o skali tego. Ale pewnego dnia, kiedy przechodząc obok tablicy upamiętniającej Sophie Scholl przy Franz-Joseph-Strasse zobaczyłam, że ona była w moim wieku i że została stracona w roku, w którym zaczęłam pracować dla Hitlera. Wtedy dopiero zrozumiałam, że młodość nie jest żadnym usprawiedliwieniem i że mogłam odkryć prawdę. Trzeba wsłuchiwać się w głos sumienia. Nie trzeba, nawet w przybliżeniu, tyle odwagi, ile by się wydawało, do przyznania się do błędów i wyciągnięcia z nich wniosków. Po to się przyszło na świat, żeby zmieniać się, ucząc" - dodała. Źródło: Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z życiem gwiazd, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
. 36 201 156 18 472 33 166 304