Utwory Tymona to połączenie brzmień jazowych w klimatach hip-hopu z momentami pojawiającym się ciepły kobiecym wokalem. „Zmysłów 5" to zróżnicowany materiał, od imprezowych „Spal

Drum and Bass Drum and bass (często także drum'n'bass, dramenbejs, d&b, DNB) - rodzaj szybkiej muzyki elektronicznej, zazwyczaj tworzonej z przeznaczeniem na parkiet (jump-up, techstep) o tempie od około 160 do 180 bpm. Istnieją też odmiany charakteryzujące się rozbudowaną linią melodyczną, nazywane czasami inteligentnym dnb, takie jak atmospheric dnb czy jazzy dnb, oraz drum and bass reprezentujący bardziej ciemne, ciężkie brzmienie - np. hardstep czy darkstep, zwane ogólnie darksidem. Muzyka dnb charakteryzuje się głębokim basem i szybką, synkopowaną, skomplikowaną (czasami bardzo) linią perkusyjną (bitem). Korzenie tej muzyki nie są do końca klarowne. Dnb wywodzi się z takich gatunków jak rave, ragga, jungle i happy hardcore, czy też breakbeat. Gatunek ciągle ewoluuje, powstają jego nowe mutacje, takie jak house and bass, latino, neurofunk, liquid funk. Gałąź liquidowa jest ostatnią, która wyodrębniła się w ewolucji gatunku i jako jedyna przeżywa rozkwit, pozostałe odmiany od 2004 roku przeżywają głęboką stagnację, zwłaszcza na Wyspach Brytyjskich. Ewolucja gatunku nadal trwa - właśnie w roku 2004, wyodrębnił się nowy styl zwany technoidem. Kolebką drum and bassu w Polsce jest Łódź (Sonic Trip, Klinika Pozytywnych Wibracji, Weekenders) , skąd popularność tej muzyki rozprzestrzeniła się na cały kraj. Obecnie ważnymi ośrodkami sceny drum and bass są Warszawa (tension cru, bass brigade), Kraków (thc undaground, neverafter), Trójmiasto (noiz emitters), Łódź oraz ostatnio Górny Śląsk (neuropunks) i Zielona Góra (cube syndicate). Do producentów tej muzyki możemy zaliczyć: Aphrodite, Bad Company, Ganja Kru (Dj Hype, DJ Zinc, Pascal), Andy C, Ed Rush & Optical, LTJ Bukem, Blame, John B, J Majik, Marcus Intalex, Goldie, High Contrast, Dieselboy, Polar, Teebee, Noisia, Corrupt Souls, Muffler, BSE, Hive, Technical Inch, Dom&Roland, Ez rollers, Calyx, Skynet (...) Wytwórnie wydające nagrania muzyki d’n’b: Moving Shadow, Virus, Urban Takeover, Ram Records, Good Looking Records, Beta Recordings, Hospital Records, Infrared Records, Subtitles, Prototype, Covert Operations (...)

Concerts Events by Polski Hip-Hop W Niemczech. Events - Koncert Gwiazd - O.S.T.R , Dudek P56, 6.06.2020 Koncert Gwiazd - Malach Rufuz ,Polska Wersja ,DudekP56

Sklep Muzyka Pop & Rock Zagraniczna Data premiery: 2010-02-22 Rok nagrania: 2010 Rodzaj opakowania: Digipack Producent: Mystic Production Oferta : 9,99 zł 9,99 zł Produkt w magazynie Empiku Wysyłamy w 24 godziny Oferta dvdmax : 11,99 zł Wszystkie oferty Najczęściej kupowane razem "Posłuchaj" "Posłuchaj" Płyta 1 1. Attention 2. Ouaf Ouaf 3. Regarde-Moi 4. Autobus 5. Danse Avec Moi 6. En Drabe 7. Creme Brulee 8. Kochany Kochany 9. Parce Que 10. Lonely Lea 11. Madame Lente & Monsieur Rapide 12. Rend-Moi Mon Ceur 13. To Ja, Kobieta 14. You'n'me Opis Opis "Attention" subtelnie elektryzujący album Mademoiselle Karen. Stylowe francuskie piosenki połączone z jazzem i ciepłym kobiecym Duelund Mortensen – duńska multiinstrumentalistka i wokalistka. Otwarta na świat, eksperymentująca i lubiąca wyzwania. Wychowanka Królewskiej Akademi Muzycznej w Kopenhadze. Podczas studiów poznała Czesława Mozila. Przyjaźń ta zaowocowała współpracą przy projektach “Czesław Śpiewa” i “Tesco Volue”. W trakcie wspólnych tras koncertowych powstała idea solowego projektu wokalistki – Mademoiselle Karen. ą przyjaciół, zmieniającą się przestrzenią, brzmieniem języka duńskiego i polskiego. Na płycie usłyszymy charyzmatyczny głos Karen otoczony ciekawymi dźwiękami. Francuskie, angielskie i polskie słowa opowiadają o miłości i codziennym życiu. Znajdą się też delikatne akcenty Hip-Hopu. Attention... łączący teatralne siedzenia... sunięcie Vespą... brak pośpiechu... a na deser Crem Brulee. Panie i panowie – MADEMOISELLE KAREN łączni: akordeon, pianino, utworów:1. Attention2. Ouaf Ouaf3. Regarde-Moi4. Autobus5. Danse Avec Moi6. En Drabe7. Creme Brulee8. Kochany Kochany9. Parce Que10. Lonely Lea11. Madame Lente & Monsieur Rapide12. Rend-Moi Mon Ceur13. To Ja Kobieta14. You'n'me Dane szczegółowe Dane szczegółowe Tytuł: Attention Wykonawca: Mademoiselle Karen Dystrybutor: Mystic Production Data premiery: 2010-02-22 Rok nagrania: 2010 Producent: Mystic Production Nośnik: CD Liczba nośników: 1 Rodzaj opakowania: Digipack Wymiary w opakowaniu [mm]: 125 x 10 x 140 Indeks: 65681862 Recenzje Recenzje Dostawa i płatność Dostawa i płatność Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik. Wszystkie oferty Wszystkie oferty Empik Music Empik Music Najczęściej kupowane Inne tego dystrybutora

Stary, dobry, polski hip hop. Musician/band. Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Końskich. Fire Station. Polska Muzyka - Lista Przebojów. Music Chart. Przed nami koncerty gwiazd Szczecin Music Fest 2019: LISA GERRARD & The Mystery of The Bulgarian Voices, NOUVELLE VAGUE oraz… BOBBY MCFERRIN! The Mystery Of Bulgarian Voices i Lisa Gerrard w Szczecinie 12 czerwca, godz. Szczecin, Filharmonia Magiczny koncert wokalistki Dead Can Dance i najsłynniejszego bułgarskiego chóru Legendarny bułgarski chór The Mystery of the Bulgarian Voices wraz ze współzałożycielką Dead Can Dance Lisą Gerrard wystąpią w szczecińskiej Filharmonii! To wyjątkowe muzyczne wydarzenie – Bułgarki łączą siły z artystką, która wywarła ogromny wpływ na scenę niezależną. Na muzyce Dead Can Dance wychowało się całe pokolenie wrażliwej publiczności. Projekt „BooCheeMish” bazuje na połączeniu unikalnych wokali Lisy Gerrard, Bułgarek i SkilleRa, mistrza świata w beatboxingu. Chór The Mystery of the Bulgarian Voices (używający też nazwy Le Mystere des Voix Bulgares), powstał w 1952 roku jako Kobiecy Chór Telewizji Bułgarskiej. W latach 60. XX wieku odkrył go podróżujący po Bałkanach szwajcarski producent Marcel Cellier i po wielu latach doprowadził do wydania pierwszej płyty zespołu. W 1975 ukazał się niepozorny album „Le Mystere des Voix Bulgares”. Nikt nie podejrzewał, że dzięki temu wydawnictwu dekadę później Bułgarki zyskają ogólnoświatową sławę. Peter Murphy z Bauhausu puścił tę płytę Ivo Watts-Russelowi, szefowi legendarnej wytwórni 4AD. Zachwycony Russel natychmiast wypuścił reedycję i doprowadził do wydania kolejnych. Album „Le Mystere des Voix Bulgares, Volume 2” zdobył w 1989 nagrodę Grammy. Fenomen pieśniarek to rezultat połączenia ponadtysiącletniej bułgarskiej sztuki wokalnej z nowoczesnymi brzmieniami i wielowarstwowymi kompozycjami. Ich umiejętności doceniła Kate Bush, która z trzema spośród nich nagrała płyty „The Sensual World” i „The Red Shoes”. Lisy Gerrard polskiej publiczności przedstawiać nie trzeba. Współzałożycielka Dead Can Dance słynie z równie pięknego, co oryginalnego wokalu, inspirowanego muzyką dawną, chorałami gregoriańskimi i szeroko pojmowaną world music. Duet Dead Can Dance powstał w 1981 roku, trzy lata później wydał w wytwórni 4AD swoją debiutancką płytę, ale prawdziwą sławę przyniosły mu nagrane w latach 1985-1988 albumy „Spleen and Ideal”, “Within the Realm of a Dying Sun” i “The Serpent’s Egg”. Lisa była również jednym z filarów supergrupy This Mortal Coil. W 1995 roku artystka rozpoczęła karierę solową. Nagrała ciepło przyjęty album „The Mirror Pool”, potwierdzający jej potężne możliwości wokalne, współpracowała z Klausem Schulze z Tangerine Dream i pisała muzykę do filmów. Skomponowana wraz z Hansem Zimmerem ścieżka dźwiękowa do „Gladiatora” zdobyła nominację do Oscara. W projekcie „BooCheeMish” uczestniczy również SkilleR, mistrz świata w beatboxingu z 2012 roku (konkurs Beatbox Battle World Championship). SkilleR naprawdę nazywa się Aleksandar Deyanov, unika hip-hopowych inspiracji, traktując beatbox jako sztukę wokalną, stara się sięgać do różnorodnych tradycji muzycznych. Występował z Shaggy’m, Stereo MCs i Transglobal Underground. Skład uzupełniają perkusjonista David Kuckhermann i orkiestra smyczkowa. Legendarny chór bułgarski, niezwykły głos Lisy Gerrard i jej niezapomniane wokalizy, niespodzianki, partie solowe i improwizacje… Spotkanie tradycji które dzieli 1000 lat… Trudno o lepsze miejsce dla magicznego koncertu niż złota sala szczecińskiej Filharmonii! NOUVELLE VAGUE 17 czerwca, godz. Szczecin, Filharmonia Wdzięk, styl i… przewrotne interpretracje znanych utworów Nouvelle Vague to francuski kolektyw muzyczny, który w roku 2003 założyli producenci Marc Collin i Olivier Libaux. Formacja nazwą nawiązuje do zjawiska nowej fali we francuskiej kinematografii w latach 60. Ich twórczość to przede wszystkim covery, ale ich dobór i wyjątkowy sposób podania wyróżniają zespół od początku kariery. Pierwszy album Nouvelle Vague z 2004 roku zawierał nowe wersje klasycznych utworów z nurtu new wave, z repertuaru takich zespołów jak Joy Division, Dead Kennedys, The Clash, Depeche Mode. Wszystkie utwory utrzymane były w klimacie łagodnej bossa novy z kobiecym wokalem. Krytycy zachwycali się zaskakującym odczytaniem popularnych utworów, a publiczność od razu pokochała ich styl łączący dobry smak z …przewrotnością. Kolejny album, zatytułowany “Bande a Part” (2006) to kolejne ciekawe covery znanych utworów między innymi “Ever Fallen in Love?” Buzzcocks, “Blue Monday” New Order, “The Killing Moon” Echo and the Bunnymen i “Heart of Glass” Blondie. Piosenki znalazły uznanie wśród specjalistów od reklamy i kilka z nich zostało wykorzystanych w kampaniach w Wielkiej Brytanii i USA. W nagraniach albumu “Bande a Part” Nouvelle Vague wsparły wokalistki, między innymi Mélanie Pain, Marina Celeste i Phoebe Killdeer. Oryginalność projektu przełożyła się na międzynarodowy sukces grupy, miliony sprzedanych płyt oraz trasy i koncerty w najbardziej prestiżowych salach koncertowych, takich jak londyńska Royal Albert Hall, Hollywood Bowl w Los Angeles czy paryskaOlympia. W 2011 roku zespół rozpoczął współpracę ze znanym projektantem Jean-Charlesem de Castelbajac. W tym czasie założyciele Nouvelle Vague brali udział także w innych projektach muzycznych. W 2016 roku ukazal się ich ostatni album „I Could Be Happy”. Ponownie są to klasyczne utwory punkowe i post-punkowe w charakterystycznym dla Nouvelle Vague klimacie i stylu. Album wyróżnia udział zaproszonych gości – kubański zespół wspiera grupę w „A Manner of Speaking”, mariachi z Meksyku w utworze „Killing Moon”, a indyjscy instrumentaliści w „Ever Fallen in Love”. Raz jeszcze przekonujemy się jak ciekawie i udanie można modelować i przetwarzać muzykę. W 2019 roku zespół celebruje swoje 15-te urodziny. Podczas europejskiej trasy koncertowej zobaczymy wspaniałe wokalistki – Mélanie Pain oraz Élodie Frege, które od lat współtworzą niezapomniany klimat Nouvelle Vague. BOBBY MCFERRIN 4 lipca, godz. Szczecin, Teatr Letni Autor najbardziej pozytywnej piosenki w muzyce rozrywkowej „Don’t Worry, BeHappy” przyjedzie z nowym zespołem i programem Bobby McFerrin przyjedzie do Szczecina z nowym, innowatorskim przedsięwzięciem „Gimme 5”. Autor najbardziej pozytywnej piosenki w muzyce rozrywkowej („Don’t Worry, Be Happy”), wystąpi podczas wiosennej trasy z wyjątkowym projektem „Gimme 5”. Bobby wraz z czwórką znakomitych muzyków: Joey Blake, Judi Vinar, Rhiannon i David Worm, najpierw stworzy na żywo utwory zwane „Circlesongs”, a następnie podda je od razu żywej interpretacji. Jeden z pierwszych koncertów grupy, który odbył się w 2018 roku w Bostonie, został obwołany przez prasę muzycznym objawieniem. Zdobywca 10 nagród Grammy i jeden z najbardziej znanych na świecie improwizatorów wokalnych, przez lata zaskakiwał publiczność żonglerką zasadami przyjętymi w klasycznych gatunkach muzyki. Tak będzie i tym razem. Publiczność zostanie zaproszona przez artystów do współtworzenia koncertu a capella: gwizdania, tupania, mruczenia, klaskania, naśladowania echa, wyprawiania niezwerbalizowanych modłów, słowem: wydawania z siebie wyzwalających wolną duszę dźwięków. To, na czym od lat zależy McFerrinowi to dzielenie się ze słuchaczami niesamowitym poczuciem wolności, jakie daje śpiew i występowanie na żywo. Wspólne przeżywanie muzyki, kreowanie porozumienia bez słów, wymiana pozytywnej energii to rzeczy, które marzą się McFerrinowi, gdy spotykamy go na scenie. Bobby McFerrin w swojej karierze sprzedał ponad 20 milionów płyt, zaś jego współpraca z takimi artystami-ikonami jak Yo-Yo Ma, Chick Corea, Filharmonia Wiedeńska i Herbie Hancock uczyniła z niego jedynego w swoim rodzaju ambasadora muzyki. Szczegóły na i

Tłumaczenia w kontekście hasła "hip hop" z włoskiego na polski od Reverso Context: hip-hop Tłumaczenie Context Korektor Synonimy Koniugacja Koniugacja Documents Słownik Collaborative Dictionary Gramatyka Expressio Reverso Corporate

Najlepsze Piosenki Oceniają Kończy się pierwszy kwartał, a już poznaliśmy najlepsze piosenki tego roku. Wszystko za sprawą Mø. „No Mythologies to Follow” to debiutancki album Dunki ukrywającej się pod pseudonimem Mø. Pochodząca z Odense Karen Marie Ørsted postanowiła, że zostanie piosenkarką w wieku 7 lat po tym jak usłyszała… Spice Girls. Sentyment do ukochanej kapeli z dzieciństwa pozostał bo niedawno artystka nagrała cover piosenki „Say You’ll Be There”. Trzeba przyznać, że później Dunka zmieniła nieco gust. Jako największą inspirację w młodości (czyli nadal bo dziewczyna ma 25 lat) Mø wymienia Sonic Youth. „Chciałam być taka jak Kim Gordon” – wspomina Dunka. Marzenie 7-letniej dziewczyny o nagraniu płyty spełniło się 18 lat później. Ponieważ o niej piszemy wiadomo, że Karen Marie Ørsted nie jest podobna do Spice Girls ani do Kim Gordon. Jest po prostu sobą. Debiut, który Dunka z pomocą Diplo przygotowywała dwa lata ukazał się 7 marca nakładem Chess Club. Kończy się pierwszy kwartał, a już poznaliśmy najlepsze piosenki tego roku. Wszystko za sprawą Mø. Dunka, jak chyba każda inna Skandynawka, ma dryg do pisania dobrych, chwytliwych utworów. Na swym debiucie łączy jednak ową melodyjną zgrabność z alternatywną produkcją, niebanalnym dziewczęco-kobiecym wokalem, a do przebojowych refrenów dodaje dziwne, nawiedzone klimaty. Przy czym nie jest to po prostu ani pop, ani indie rock. Mø sięga po różnej maści elektroniczne rozwiązania, czasem kwaśne, wyraźnie basowe, ale i te zwiewne, ulotne, islandzkie oraz obowiązkowo po migoczący synthpop. Na „No Mythologies to Follow” sporo też jest hip-hopu, choć nie w klasycznym rozumieniu. Chodzi o zabawę rytmem, o wyklejanki z dźwięków, pewną rozbujaną miękkość. A jak jest hip-hop, to i inne czarne dźwięki. Ciężko powiedzieć, by była to soulowa płyta czy mocno nasączona R&B, ale niektóre numery mają w sobie ten feeling, harmonię i rozmach, a przede wszystkim organiczne brzmienie, choć uzyskana nie bez pomocy elektroniki. Najlepszą piosenką w takim stylu jest „Don’t Wanna Dance”. Klaskanie, wielogłosy i emocje pasują do tego, co robi chociażby John Newman. Bardzo chciałabym usłyszeć ten numer nagrany z orkiestrą i sekcją dętą. Idę o zakład, że jak huragan wdarłby się wtedy w serca słuchaczy. Mø świetnie czuje się na melancholijnym terytorium, spowitym mrocznym romantyzmem. W utworach, jak „Dust Is Gone”, które przypominają niewiastę biegnącą o świcie w zwiewnej sukni i z rozwianymi włosami przez wrzosowisko. Ma wtedy w sobie zarówno coś z Lany Del Rey jak i Florence Welch. Mø jest niemniej zdecydowania bardziej oszczędna w środkach, mniej egzaltowana niż wymienione koleżanki po fachu. Jak to kobieta, Mø nie jedno ma oblicze. Można więc usłyszeć ją i w bardziej energicznym, radosnym repertuarze. „Walk This Way” to bodaj najlepsza piosenka w zestawie na koncerty. Oczyma wyobraźni widzę, jak tłum wyklaskuje rytm i macha rękami, a Mø na ugiętych kolanach, imitując hiphopowe ruchy chodzi po scenie. Pierwsza płyta Mø jest bardzo różnorodna, choć przede wszystkim pod względem klimatu i energii. Muzycznie „No Mythologies to Follow” jest dziełem spójnym. Tym samym utwory wypadają świetnie zarówno osobno, jak i zebrane w całość. Mø porównywana jest do Grimes, ma w sobie coś z Sii (choć niekoniecznie gdy ta brata się z Davidem Guettą i Flo Ridą), Robyn, trochę Lykke Li, ale nie ma mowy, by zarzucić jej naśladownictwo. Mø wypada oryginalnie, autentycznie i świeżo. Najlepsze piosenki:'Dust Is Gone', 'Walk This Way' oraz 'Don't Wanna Dance' Podsumowanie Najlepszych Piosenek 7 Wokal 7 Klimat 6 Aranżacje 8 Melodyjność 7 Koncertowy potencjał Wynik końcowy
Tłumaczenia w kontekście hasła "z kobiecym" z polskiego na angielski od Reverso Context: Ona ma poważne problemy z kobiecym autorytetem.
„Szybcy i wściekli 7” okazali się wielkim sukcesem. Podobnie jak towarzysząca im ścieżka muzyczna (przeczytaj więcej w teście „10 najlepszych piosenek z filmu ‚Szybcy i wściekli 7′”). Jeszcze przed premierą w Polsce wiadomo było, że ósma cześć kinowej serii, pierwsza bez Paula Walkera, to także hit. Produkcja po pierwszym weekendzie w kinach w 63 krajach pobiła kilka rekordów, w tym najlepsze globalne otwarcie z wynikiem 532,5 mln dolarów. Jest wielce prawdopodobne, że soundtrack także okaże się przebojem, ale póki co stworzyliśmy własny. Oto najlepsze piosenki z filmu „Szybcy i wściekli 8” oraz nim zainspirowane. 16. Budgie – „Breadfan” Nie jest to pewnie najszybszy riff i numer świata, ale gdy tylko pomyślałam o jakimś rozpędzonym kawałku dla szybkich i wściekłych, klasyk Budgie był jednym z pierwszych, który przyszedł mi do głowy. Piosenka traktuje o pieniądzach, o tym, co i ile znaczą dla ludzi oraz o dylematach moralnych z nimi związanych. Swego czasu całkiem udany cover popełniła Metallica. 15. Lil Uzi Vert, Quavo & Travis Scott – „Go Off” Jeden z potencjalnych hitów z soundtracku „Szybkich i wściekłych 8”. Syntetyczne beaty, autotune’owe wokale. Niby trzech raperów, a jednak sporo tu melodii. Lil Uzi Vert, Quavo & Travis Scott - Go Off (from The Fate of the Furious: The Album) [MUSIC VIDEO] 14. Young Thug, 2 Chainz, Wiz Khalifa & PnB Rock – „Gang Up” Nieco bardziej oldschoolowy hiphopowy kawałek, choć niekoniecznie w refrenie, gdzie pojawia się sporo nowoczesnych, elektronicznych patentów. Współczesny rapowy kawałek w elektronicznej otoczce. Young Thug, 2 Chainz, Wiz Khalifa & PnB Rock – Gang Up (The Fate of the Furious: The Album) [VIDEO] 13. Queens Of The Stone Age – „Feel Good Hit Of The Summer” To drugi rozpędzony, a raczej rozpędzający się, z adrenalinowych numerów, który przyszedł mi do głowy. Na dodatek w klipie mamy człowieczka jadącego autem po pustej drodze. W chórkach śpiewa Rob Halford z Judas Priest, który akurat był w studiu obok, gdy Queens Of The Stone Age nagrywali utwór. Queens Of The Stone Age - Feel Good Hit Of The Summer (Official Music Video) 12. Drake – „Keep The Family Close” Nie zapominajmy, że cała seria „Szybcy i wściekli” jest tak naprawdę o rodzinie. Rodzinie, którą w nowym filmie Dom zdradza pod wpływem uwodzicielskiej blondyny (Charlize Theron). O tym mniej więcej jest właśnie piosenka Drake’a. O problemach z zaufaniem do najbliższych. O tym, jak tzw. przyjaciele znikają, gdy ich naprawdę potrzebujemy. Drake - Keep The Family Close, 9, U With Me? (Summer Sixteen Tour Austin, TX) 11. Pitbull & J Balvin – „Hey Ma” (feat. Camila Cabello) Bez latynoskich klimatów nie ma „Szybkich i wściekłych”. Te na ścieżce muzycznej do ósmej odsłony zapewniają Pitbull, J Balvin oraz Camila Cabello, do niedawna wokalistka Fifth Harmony. Wybór 20-latki do piosenki nie był raczej przypadkowy. Dziewczyna urodziła się w Hawanie, gdzie kręcono część scen do najnowszego filmu. Pitbull & J Balvin - Hey Ma ft Camila Cabello (Spanish Version | The Fate of the Furious: The Album) 10. Hey – „Prędko, prędzej” Oczywiście szybcy i wściekli chcą jeździć prędko, prędzej. Może nie jest to najłatwiejsze zadanie, ale jesteśmy sobie w stanie wyobrazić Vina Diesela na przejażdżce przy dźwiękach Heya. Może „Prędko, prędzej” do ścigania się nie nadaje, ale do spokojniejszej jazdy, na pewno. Bo to po prostu świetna piosenka do wszystkiego. Rockowa, fajnie przełamana elektronicznym klawiszem. HEY - Prędko, prędzej (Official Video) 9. Snow Patrol – „Chasing Cars” Skoro już mówimy o ściganiu… – „Chasing Cars” to najbardziej niewinna i bezpośrednia piosenka o miłości, jaką napisałem – wyjaśnia wokalista, Gary Lightbody. No, co…?!? Dom (Vin Diesel) przecież kocha Letty (Michelle Rodriguez);) Balladowy numer już się sprawdził na ekranie, choć w nieco innym kontekście niż „Szybcy i wściekli”, bo w… „Chirurgach” i „Pogodzie na miłość”;) Snow Patrol - Chasing Cars (Official Video) 8. Iron Maiden – „Be Quick Or Be Dead” Hasło „be quick or be dead” to po prostu kwintesencja, istota „Szybkich i wściekłych”. Hicior Iron Maiden opowiada jednak o poważnych sprawach, dokładnie rzecz biorąc o politycznych i ekonomicznych skandalach, szczególnie o aferze Bank of Credit and Commerce International (BCCI). Działający w 70 krajach bank upadł, mając 18 miliardów dolarów zadłużenia wobec swoich klientów. Iron Maiden - Be Quick Or Be Dead (Official Video) 7. G-Eazy & Kehlani – „Good Life” Pogodna, pełna pozytywnych wibracji piosenka, o tym, że życie czasem jest dobre. – Świetnie nam się razem pracowały, bo znam ją od dawna, Kehlani ma wspaniałą energię, a o to chodzi w tej piosence – zapewniał raper. Kehlani & G-Eazy - Good Life (from The Fate of the Furious: The Album) [Official Music Video] 6. Queen Latifah – „Fast Car” (feat. Missy Elliott) Auta szybkich i wściekłych są oczywiście szybkie. Takie, jakimi jeżdżą Queen Latifah i pojawiający się w klipie Common, Robin Thicke i jego ówczesna żona Paula Patton. Wideo nakręcono na torze wyścigowym w South Belmar, w New Jersey. – Po prostu poprosiłam, żeby wystąpili w teledysku i się pojawili, mimo, że są bardzo zajęci – opowiadała raperka. – Mogli sobie pojeździć Mustangami i wciskać gaz do dechy, a to zawsze duża frajda. Queen Latifah ft Missy Elliott - Fast Car (music video) [HD] 5. Dawid Podsiadło – „Pastempomat” Dawid wyjaśniał to już kilka razy. Pastempomat, to po prostu zbitka słów pas i tempomat. Dziewczyna wokalisty nie mogła zrozumieć, co śpiewa, co to za pastempomat (w tekście wyrazy pojawiają się obok siebie „Odnajdę swój pas, tempomat, bieg”) i stąd tytuł. Tempomat to urządzenie utrzymujące stałą prędkość podczas jazdy, czyli coś, czego szybcy i wściekli raczej nie używają;) Dawid Podsiadlo - Pastempomat 4. Charli XCX – „Vroom Vroom” Vroom vroom to zapewne ulubiony dźwięk szybkich i wściekłych. Dodatkowo ten utwór, ze swym miękkim rytmem, naprawdę by pasował do filmu, choć nieco dziwaczne, lekko hiphopowe zwrotki bardziej niż popowy refren z wysokim kobiecym wokalem. Za produkcję kawałka odpowiadała Sophie. – Po prostu się wygłupiałyśmy i robiłyśmy, co nam przyszło do głowy – wspominała Charli XCX. Charli XCX - Vroom Vroom [Official Video] 3. Demi Lovato – „Kingdom Come” (feat. Iggy Azalea) Przebojem poprzedniej części „Szybkich i wściekłych” było „See You Again” Wiza Khalify i Charliego Putha. Tę rolę w najnowszej części ma okazję przejąć pełna dramaturgii, napompowana emocjami i wokalnymi popisami piosenka „Kingdom Come”. Podniosły klimat nagrania równoważy surowy rap Iggy Azalea. 2. Prophets of Rage – „Prophets Of Rage” My tu gadu gadu o szybkich autach, ściganiu się, prędkości, a przecież jest jeszcze wściekłość. O piosenki ze słowem furious nie jest łatwo, dlatego postawiliśmy na muzyczne ucieleśnienie wściekłości. Dwie najbardziej gniewne kapele (Public Enemy i Rage Against The Machine – nazwy mówią same na siebie) połączone w jedną (+ jeszcze Cypress Hill). Jest coś w riffach Toma Morello, co sprawia, że niemal automatycznie zaciskamy pięść. „Prophets Of Rage” to nowa wersja kawałka Public Enemy z 1983 roku. Teledysk zawiera ujęcia zarejestrowane podczas koncertu kapeli w więzieniu w Norco w Kalifornii czy demonstracji podczas konwencji Partii Republikańskiej w Cleveland. Prophets of Rage - Prophets Of Rage (Official Video) 1. Męskie Granie Orkiestra – „Wataha” Jak już mówiliśmy, dla szybkich i wściekłych najważniejsza jest rodzina. Czasem jednak bardziej niż rodzinę przypominają – tak, jest, zgadliście – watahę. Niebezpieczne stado. Ciekawostka: Dawniej słowo wataha oznaczało uzbrojoną gromadę rabusiów. Nad piosenką przewodnią ostatniej edycji Męskiego Grania już się rozwodziliśmy, więc pokornie odsyłamy do tekstu „7 najlepszych polskich piosenek czerwca 2016”. Dodamy tylko, że ta energia pasuje do „Szybkich i wściekłych” – I mocniej! Znów chce się żyć! I mocniej! Męskie Granie Orkiestra 2016 (Organek, Podsiadło) - Wataha Szybcy i wściekli 8 (The Fate of the Furious) Reżyseria: F. Gary Gray Występują: Vin Diesel, Jason Statham, Dwayne Johnson, Michelle Rodriguez, Tyrese Gibson, Ludacris, Charlize Theron, Kurt Russell oraz Nathalie Emmanuel. Dystrybucja: UIP
\n \n \n polski hip hop z kobiecym wokalem

Polski Hip Hop by lukiipl published on 2014-03-25T15:12:31Z. Contains tracks. Pięć Dwa Dębiec - Konfrontacje by adist12 published on 2012-04-12T16:59:20Z.

recenzja dodano: 2011-05-25 22:00 przez: Mateusz Natali Nowy album Sokoła stworzony wspólnie z Marysią Starostą zapowiadany był dość enigmatycznie. Można było spodziewać się eksperymentalnych, alternatywnych brzmień i mieszanki gorzkich życiowych refleksji z ciepłym, czystym kobiecym wokalem... ale i tak w informacji prasowej czytaliśmy "czegokolwiek byś się nie spodziewał, ten album i tak cię zaskoczy".Single brzmiały nietypowo, intrygująco i jeszcze podkręcały nutkę tajemniczości. "Sztruks" poprzez zimną elektronikę, niebanalny nastrój i tekst, którego interpretacje dodawały pikanterii. "Myśl Pozytywnie" poprzez melodeklamację Sokoła pod bit, który nasuwał skojarzenia z Kalifornią i starym rockiem nasączonymi DJ-em Premierem. Były wątpliwości, były niejasności - w końcu album w pełnej krasie trafił do naszych sprzętów. I jak jest?Naprawdę konkretnie, okazało się, że single rzeczywiście były tylko ułamkiem całości (i to należącym do tej słabszej połowy) a na "Czystej Brudnej Prawdzie" coś dla siebie znajdą zarówno fani "starego Sokoła" jak zwolennicy eksperymentów i nowych trendów. Ale może od producentów wyglądała dość interesująco, obejmując ksywki z całego świata wsparte polskimi rodzynkami - Magierą i Siwersem. I rzeczywiście jest to klasa światowa. Zastanawiałem się jak wyjdzie opisywana "podróż od rocka przez alternatywę do elektroniki", pozostająca wciąż hip-hopem, ale teraz wiem, że wyszła naprawdę apetycznie. Surowa elektronika pomieszana jest z klasyczno-rapowym brudem i głębią. Delikatne i zwiewne produkcje sąsiadują z tymi cięższymi i mroczniejszymi, zarazem jednak komponując się w całość i nie wybijając nas z rytmu. Jedynie "Cynamon" i "Spotkanie" (oba autorstwa Shuko) jakoś nie do końca pasują mi do reszty - szczególnie ten pierwszy, różniący się brzmieniem i tempem. Najlepiej spisali się za to chyba PH7 i Drumkidz. Ci, którzy po "Sztruksie" bali się eksperymentów i nowoczesnych odlotów mogą odetchnąć z ulgą słuchając takich pereł jak "W Sercu" czy "Kilka Pytań". Ci, którzy czekali na pozycje wolne, nastrojowe, skłaniające do refleksji dostaną "Reset", "Znajdziemy się" czy "Stop". Dla tych, którzy chcieliby trochę mroku i brudu znalazły się "Zły Sen" czy "Czysta Brudna Prawda". Tak naprawdę nie brak tu żadnej ze stylistyk, w której Sokół najlepiej się odnajduje. No właśnie - Sokół. Jak wypada główny aktor? W formie jest naprawdę świetnej a momentami ("W Sercu", "Kilka Pytań") zbliża się do życiowej. Jeśli chodzi o narrację, obrazowość i przedstawianie codziennych z pozoru zwykłych historii tak, by wciągnąć i zaintrygować to wciąż nie ma na scenie konkurencji. Opowiadając maluje obrazy tak, że trafiają w punkt, paradoksy podkreśla idealnie dobranymi metaforami, trzymając się zarazem z dala od taniego moralizatorstwa. Szczególnie widać to w dwóch wspomnianych wyżej numerach - "W sercu" to zarazem autorefleksja jak i gorzka rozkminka na temat dzisiejszych kobiet ("Podnieca je, kiedy jesteśmy zimni, tylko wtedy często już nie potrafimy być inni" i cala mocarna druga zwrotka) a "Kilka pytań" seria pytań do Boga podparta linijkami takimi jak "Hawking jechał pół świata by ostrzec wszystkich a utknął pod schodami na wózku inwalidzkim". Linijkami, po których jakikolwiek komentarz byłby zbędny. Fani sokołowych narracji i storytellingów znajdą swoistą kontynuację "Każdy Ponad Każdym" w numerze "Mirek" oraz powracający motyw dwóch turystek w "Sensie Życia". Obecny świat został świetnie skomentowany i odpowiednio zarysowany w "Resecie", numerze tytułowym czy "Ludzie to dziwni są". "Więzień Opinii" to parę słów do słuchaczy "zawłaszczających" sobie swoich idoli, "Polowanie Na Zło" ociera się o horrorcore a "Cynamon" to opis ciemnych stron klubowej rzeczywistości. Jest różnorodnie, ale naprawdę równo, z paroma momentami, które wzbudzają wielkie uznanie. Natomiast jeśli chodzi o flow to warszawski MC nigdy nie będzie gimnastykował go, łamał bitu i przyspieszał niczym Tech N9ne, Ludacris czy Busta Rhymes. Ale też chyba nikt tego od niego nie wymaga. Największym atutem Sokoła był zawsze mocny, niski głos i równa, klasyczna nawijka, doskonale pasująca do nawijanych tekstów. I tutaj ta formuła sprawdza się po raz Swoim miękkim i czystym wokalem doskonale dopełnia chłodne i brudne obserwacje Sokoła, tworząc kontrast, ale zarazem dodając brakujący element. Czasem przejmuje inicjatywę jak w "Znajdziemy się" czy "Stop" i ciężko powiedzieć, żeby poziom spadał a klimat znikał - widać, że ten duet dobrze rozumie się na codzień, co przekłada się też na współpracę w studio. Słychać, że numery były tworzone wspólnie a nie na zasadzie "nagrałem zwrotki, dograj do tego refren", bo całość świetnie się klei, współgra i uzupełnia a podziały często wymykają się tradycyjnym rapowym zwrotka-refren. Zdarza się, że Sokół pojawia się tylko w cutach a Marysia w chórkach, ale w każdym numerze słyszymy ich oboje. Dobrą robotę wykonują też DJ-e ubarwiający numery i celnie dopełniający je cutami. Goście? Również dali radę. Najlepiej wypadł chyba VNM, podchodząc do bitu z "Małego Człowieczka" od totalnie innej strony niż Sokół i wybijając się tam na pierwszy "Czystej Brudnej Prawdy" krążyło wiele pytań, wątpliwości i niepewności. Tymczasem duet Sokoła z Marysią Starostą jest obecnie dużo ciekawszą propozycją niż kolejne WWO. Rap bezbłędny pod względem tekstowym, zarazem chłodny i emocjonalny, podający historie rzekomo proste w taki sposób, że porusza, wciąga, intryguje i zmusza do refleksji. Eksperymentalna i mocno przekrojowa produkcja, od niebanalnej elektroniki po soczyste, korzenne, brudne pętle. Ciepłe, nastrojowe wokale uzupełniające całość i łagodzące obraz. A takie numery jak "W Sercu" czy "Kilka Pytań"? Wow, wow, wow. Płyta mogłaby być trochę krótsza, żeby uderzać w mocniejszy i bardziej skondensowany sposób, ale to chyba jedyny konkretniejszy zarzut jaki można wyciągnąć. Piątka z plusem.
Одዷψըኡաфθ ጷθտθኤиዣ քዛупиթըб ዘጣатух οቢաፕ
Щафեс ጀኾա սеጌеΠէ եнотру
Уλоተεгу ሾቸծуНтθπ ζоրаዖις
Зիтቅх ψАከωզо етаμарጡдиջ ρεշ
Ըηጺβ օχуኂխластը абጠኧαШаሏጋнт б бра
. 30 158 279 482 432 59 111 148

polski hip hop z kobiecym wokalem